Pogoń Bełchów rok 1936 |
[...] Pewnego razu do Zdzisława Macandra przyszedł dowódca niemiecki i zaproponował mecz
,,Polska - Niemcy''. [...]
Mrok szarzyzny okupacji niemieckiej od czasu do czasu rozświetlały mecze piłkarskie czy to zakładowej drużyny Huty Szkła ,czy też Pogoni Bełchów ,Na mecze przychodziło wojsko niemieckie ,które stacjonowało w 1944 roku na bocznicy kolejowej na stacji w Nieborowie (Bełchów ).
Żołnierze niemieccy też chcieli pograć w piłkę ale sami ze sobą ,to nie była atrakcja ,więc zaproponowali spotkanie piłkarskie drużyny niemieckiej i polskiej .Słowo się rzekło ,mecz odbył się w niedzielne popołudnie na ,,trybunach'' komplet publiczności .Niemcy zaprezentowali się widowiskowo .
Przybyli z orkiestrą ,a bramkarz miał rękawice, co u nas było czymś nowym. Mecz zakończył się remisem .Sędziował sędzia niemiecki i trzeba przyznać ,że nawet bezstronnie. Niemcy chcieli okazać że są lepsi i zaproponowali rewanż .W rewanżu Niemcy rzeczywiście byli lepsi. Ale nasi nie chcieli być gorsi ,więc teraz oni wnieśli o rewanż ,który był na naszą korzyść.
Tak minęło kilka kolejnych popołudni niedzielnych i w ogólnym bilansie nie było rozstrzygnięcia .W czasie ostatniego meczu ,przed wyjazdem Niemców z Bełchowa ,nasi byli o jedną bramkę lepsi.
Wszystko może by się dobrze skończyło ,po sportowemu ,Niemcy zaakceptowali porażkę ,ale wtedy ,,odezwały się trybuny '' i zawodnicy : ,,takie asiory ,a przegrali '' i takie tam różne przyśpiewki :
Siekiera, motyka, piłka, alasz.
Przegrał wojnę głupi malarz.
Siekiera, motyka, piłka nóż.
Przegrał wojnę już, już, już.
Siekiera, motyka, gaz i prąd
Kiedyż oni pójdą stąd ?
Siekiera, motyka, prąd i gaz,
a żeby w was piorun trzasł .
Urażona duma nie pozwoliła Niemcom przyjąć takiej zniewagi i ruszyli na naszych z psami ,oprócz tego mieli pistolety ,więc nasz instynkt samozachowawczy podpowiedział ,,wiać'. Zdążaliśmy złapać ubrania i daliśmy dyla w bagna ,Przeciwnicy nie chcieli ryzykować gonitwy po trzęsawisku i odpuścili.
(na następną wygraną z Niemcami ,przyjdzie nam poczekać okrągłe 70 lat.)
Fot: Drużyna piłkarska Pogoń Bełchów z 1936 r. od prawej :
kapitan drużyny- Kalisiak ,Stefan Wilk ,Bernard Kurcwald, Mieczysław Figat, Bronisław Miler ,Ozdoba, Czesław Poniatowski ,Tasak, Bronisław Wencel , Kazimierz Sokołowski ,Tadeusz Miler.
,,Bełchów Daleki i bliski w moich wspomnieniach '' autor :J. Czubatka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz