Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 4 czerwca 2023

Mistrzyni Olimpijska w Bełchowie pow.Łowicz - lata 20 ub. w.


 Gdy 31 lipca 1928 r. w Amsterdamie pobiła rekord świata w rzucie dyskiem, zdobywając pierwsze złoto olimpijskie w historii polskiego sportu, organizatorzy musieli wysłać gońca do ambasady po nagranie "Mazurka Dąbrowskiego".


Halina właśc. Leonarda Kazimiera Konopacka-Matuszewska-Szczerbińska ,jako młoda dziewczyna była częstym gościem u swej rodziny w bełchowskim młynie ,a pobliska łąka w Bełchowie służyła jej do treningu. Swoimi występami budziła zgorszenie w przypadkowych przechodniach i wiozących furmankami zboże na przemiał .Na chwilę jedni i drudzy przystawali ,przecierali oczy ,żegnali się, spluwali na ,,psa urok'' i szybko umykali z czarciego miejsca .Niewinne konie ,nie wiadomo za co ,dostawały batami ,aż furmanki z hurkotem zjeżdżały w dół rzeki ,pozostawiając kurz na drodze.

,,...widzieliśmy dziwo ,niby to chłop, niby baba, ale w portkach ,może to był diabeł ,który trzymał w ręku tajemniczy płaski kamień ,robił nim zażegnanie(czary),to w górę ,to w dół nagle szybko kręcił się wokoło szmyrgając go za siebie. Od tego widoku aż kręciło się w głowach i szybko uciekliśmy...''.



,,Bo nigdy nie był księżyc srebniejszy nad głową

Ani niebo wiosenne bardziej tajemnicze

Niż wówczas ,kiedy pierwsze z ust mi padło słowo

Ciepłą nocą ,na łąki mokre pod Łowiczem .''


Był wtorek 31 - lipca - 1928 r. Olympisch Stadion Amsterdam.

Zygmunt Weiss, korespondent „Kuriera Warszawskiego” i „Przeglądu Sportowego” :

„Wchodzi w koło Konopacka. Jest spokojna, skupia się cała – chce rekordu. Rozmach szybki nadzwyczaj, obrót mały, czeczotkowy dysk leci bardzo płasko, ale dzięki doskonałemu ułożeniu w powietrzu sunie daleko. Krótka chwila oczekiwania i pada hen z daleka od wszystkich chorągiewek – koło ostatniej linii czterdziestu metrów. Taki rzut musi zrobić efekt. Toteż prawdziwy huragan oklasków, których przecież publiczność rzutom nigdy za wiele nie daje, nagradza ten fenomenalny wynik”.

Ten pierwszy z trzech rzutów zapewnił Konopackiej złoty medal, rekord świata (39,62 m) i pierwsze mistrzostwo olimpijskie dla Polski, po raz pierwszy na olimpijskim stadionie rozległy się dźwięki Mazurka Dąbrowskiego. Jest to zarazem pierwszy w historii medal przyznany w kobiecych konkurencjach lekkoatletycznych.

Dyskiem zaczęła ponoć rzucać dla zabawy. Z lekkoatletyką zetknęła się wiosną 1924 r. Do startów zachęciła ją koleżanka z AZS, lekkoatletka Helena Woynarowska. Francuski trener klubowy Maurice Baquet, od razu odkrył w niej prawdziwy talent.

„Wkroczyła na sportowe boisko leciutko i szczęśliwie jak tancerka, gdy wchodzi na scenę, ufna w siłę swojego talentu, urody, dojrzałej sztuki”.





W przedwojennej Polsce Konopacką kochali wszyscy. Do tego stopnia, że w niektórych domach na ścianach wisiały obok siebie dwa zdjęcia: Piłsudskiego i Konopackiej . Była rozpoznawana i adorowana w każdym miejscu, w którym się pojawiła. Dzięki niej rubryki sportowe w prasie biły rekordy popularności. Jej sława była porównywana ze sławą Jana Kiepury. Istniało powiedzenie:

"Kiepura pyskiem Konopacka dyskiem".

Po pierwszych sukcesach międzynarodowych Konopacka zapowiedziała, że głównym celem jej przygotowań są Igrzyska Olimpijskie w Amsterdamie w 1928 r. „Mój dzień zapowiadał się nieszczególnie. Od rana padał deszcz. Oślizgły dysk, miękkie koło , zimno, wiatr to niedobre prognostyki. Jedyne moje atuty :to dobre poczucie, gaz i szalona chęć zwycięstwa ,chęć zwycięstwa tak wielka, że prawie pewność. […] Moja mała biało-czerwona chorągiewka z boiska musi wyrosnąć w wielki sztandar i zawisnąć na najwyższym maszcie” – wspominała po latach.



W pierwszym roku swoich startów zdobyła dwa tytuły mistrzyni Polski – w pchnięciu kulą i rzucie dyskiem. Rzuciła nim dalej, niż wynosił ówczesny rekord kraju. W sumie 56 razy poprawiała rekordy Polski, nie tylko w rzucie dyskiem, lecz i w pchnięciu kulą i rzucie oszczepem. Zdobyła 26 tytułów mistrzyni kraju w pchnięciu kulą, rzucie dyskiem, rzucie oszczepem, skoku wzwyż, trójboju, pięcioboju i sztafetach 4 x 75 m, 4 x 100 m oraz 4 x 200 m.W 1926 r. pobiła rekord świata w rzucie dyskiem. Podczas krajowych zawodów rzuciła na odległość 33,40 m. „Biegają, mierzą, biegają. Nagle sensacja – rekord świata! Konopacka pobiła dotychczasowy rekord świata! […] Halina Konopacka stoi w kaskadach wiosennego słońca, w złocistym płaszczu heroiny kuli ziemskiej” – pisał „Przegląd Sportowy”. W tym samym roku wzięła udział w II Światowych Igrzyskach Kobiet organizowanych przez Międzynarodową Federację Sportu Kobiet w Göteborgu. Z wynikiem 37,71 m zdobyła złoty medal. W oburęcznym pchnięciu kulą zajęła trzecie miejsce. Wynik w rzucie dyskiem nie został uznany przez Międzynarodowe Stowarzyszenie Federacji Lekkoatletycznych, ponieważ dysk został uznany za niezgodny z obowiązującymi przepisami.


Pokaz sportowy w Warszawie. Lekkoatletki biorące udział w pokazie Halina Konopacka (w berecie) i Helena Woynarowska w otoczeniu kibiców. Zbiory NAC on-line


III Światowe Igrzyska Kobiet w Pradze. Zdobywczyni złotego medalu w rzucie dyskiem Halina Konopacka - 1930 r. Zbiory NAC on-line


Przyjazd do Warszawy uczestniczek III Światowych Igrzysk Kobiet w Pradze .Zawodniczki polskie i japońskie na dworcu po przyjeździe z igrzysk. Widoczne m.in.: Stanisława Walasiewiczówna i Halina Konopacka. Zbiory NAC on-line

Mistrzostwa Polski w pięcioboju kobiet w Wilnie. Lekkoatletka Halina Konopacka (stoi w środku z kwiatami) w grupie osób na boisku Wychowania Fizycznego i Przysposobienia Wojskowego - 1929r.Zbiory NAC on-line



Mecz lekkoatletyczny kobiet Polska – Austria na stadionie Wisły w Krakowie. Fotografia grupowa uczestniczek zawodów. Widoczne m.in.: Felicja Schabińska, Halina Konopacka - 1927 r.

Gdy wybuchła II wojna światowa, we wrześniu 1939 towarzyszyła mężowi Ignacemu Matuszewskiemu przy ewakuacji złota Banku Polskiego, którą ten organizował i nadzorował. Była kierowcą jednej z ciężarówek na trasie przez Rumunię nad Morze Czarne i dalej do Francji. Po klęsce Francji wyjechała z mężem przez Hiszpanię do Stanów Zjednoczonych, gdzie mieszkała od 1941 do końca swojego życia ,do 1959 w Nowym Jorku, a następnie na Florydzie.
Po wojnie malowała ,głównie kompozycje kwiatowe, podpisując obrazy pseudonimem Helen George. Jej obrazy były pokazywane na wystawach, sprzedawane i miały dobre recenzje w amerykańskiej prasie.
Do końca życia towarzyszyły jej dwie pasje: sztuka i sport, bohaterka stadionów dożyła 89 lat w samotności, mocno schorowana, mając wszczepiony rozrusznik serca zmarła w nocy z 28 na 29 stycznia 1989 r. w Daytona Beach.18 października 1990 r. urna z prochami sławnej Polki spoczęła w rodzinnym grobie na Cmentarzu Bródnowskim w Warszawie.

Przydomek: „Czerbieta” – od czerwonego swetra i czerwonego berecika, jakie zakładała jeżdżąc na nartach.

Halina Konopacka z mężem Ignacym Matuszewskim (na pierwszym planie), który wówczas pełnił funkcję ministra skarbu. Powitanie ministra po jego powrocie z oficjalnej wizyty w Szwecji, maj 1931 r.









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wieszczowi -Lud Księżacki z Łowickiego (1927 r.)„Bo królom był równy…”.

 Księżanki z wieńcem przed mostem Poniatowskiego w Warszawie . Sprowadzenie zwłok Juliusza Słowackiego z paryskiego Cmentarza Montmartre do ...