Katastrofa kolejowa pod Skierniewicami
6 osób rannych, 2 parowozy i 5 wagonów rozbitych.
27 lipca - około godz. 2.20 ,pomiędzy Skierniewicami a Łowiczem wydarzyła się katastrofa kolejowa. Pociąg mieszany osobowo towarowy nr. 451, wyjeżdżający z początkowej stacji ze Skierniewic o godzinie 1.55, opuściwszy o godzinie 2.15 stację Nieborów, w siedem minut potem w pobliżu stacji Bobrowniki wpadł na pociąg towarowy nr. 486. Rozległ się huk miażdżonych parowozów, trzask gruchotanych wagonów i brzęk potłuczonych szyb. W wagonach słychać było jęki rannych. Skutki zderzenia były straszne. Oba parowozy uległy zgnieceniu tendrów i uszkodzeniu przewodów. 3 wagony pociągu osobowego i brankard zostały rozbite, lekkiego uszkodzenia doznało 10 wagonów towarowych.
Z pośród obsługi obu pociągów ranni zostali:
maszynista pociągu osobowego Lewandowski, kierownik tego pociągu Wacław Waśniewski i konduktor Jan Lewandowski, wszyscy ze Skierniewic, oraz maszynista pociągu towarowego Wacław Rajnert z parowozowni Skierniewice. Po za tym rany odniosło 3 - ch pasażerów:
Wacław Górzyński z Płocka, Salomon Zarachin z Gostynina i Moszek Gros z Łowicza.
O godz. 5.45 na miejsce katastrofy przybył pociąg ratunkowy z lekarzami i personelem technicznym. Po udzieleniu pomocy rannych przewieziono do szpitali w Skierniewicach i Łowiczu. Przyczyną katastrofy było niedbalstwo maszynisty Rejmera, który zlekceważył koło Bobrownik sygnał semafora wjazdowego i wina zwrotniczego Dzięgielewskiego, który nie dopatrzył, czy pociąg stoi na właściwym miejscu.. Na miejsce katastrofy przyjechali Sędzia Śledczy ,Komendant Policji, Zawiadowca Stacji Łowicz i Inżynier drogowy. Straty wynoszą około 60,000 zł. Przerwa w ruchu trwała do godziny 8 rano.
![]() |
Skierniewice, szpital św. Stanisława. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz