Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 13 lutego 2023

Posypały się więc wyroki ...7 grudnia 1943r.(cz.I )


 


W Bełchowie zlikwidowano agenta gestapo, Ludwika Żwirkowskiego ,a w Stachlewie kierownika szkoły Leona Romanowskiego .


artykuł w N.Ł( 9.03.2000r.)
Wspomnienia :
kpt. Julian Walędziak ps. „Krzeptowski''


Wojna to czas, w którym powszechnie przyjęte zasady nie zawsze mają rację bytu. W normalnych warunkach pewne sytuacje ,rzeczy, zdarzenia dziś nie mieszczą się w głowie? Tylko, że wówczas warunki były dalekie od normalnych. Wojna rządzi się swoimi ,,prawami,, 

.Aby nie dać się zabić albo musisz uciekać albo samemu  podjąć działania w swojej obronie.

Jedną z podstawowych zasad konspiracji było budowanie struktur na sprawdzonych, godnych zaufania osobach. Oczywiście wśród członków podziemia także zdarzały się jednostki ,oględnie mówiąc, zbyt długim językiem. O wiele gorsza w skutkach była jednakże działalność konfidentów oraz agentów gestapo, którzy wniknęli lub wywodzili się z organizacji.

Na jesieni 1943 roku na terenie powiatu łowickiego i skierniewickiego ,przetoczyła się fala aresztowań przeprowadzona przez łowickie gestapo wśród żołnierzy z oddziałów ,które brały bezpośredni udział ,.w akcjach związanych z odbiorem i zabezpieczeniem zrzutów lotniczych z Wielkiej Brytanii. Przyczyniła się się ona do rozbicia struktur organizacji ZWZ-AK na tym terenie. Możliwe było to dzięki siatce konfidentów ,którzy podjęli współpracę z gestapo i przeprowadzali na swoim terenie cichy wywiad wśród mieszkańców ,następnie pisząc meldunki ,donosy.

Przy  Volksdeutsch -L.Żwirkoskim znaleziono listę z 300 nazwiskami osób z terenu gminy Łyszkowice, Nieborów ,których rozpracowywała jego siatka konfidentów łowickiego gestapo. 


   Zadania wykonania wyroków na konfidentach  gestapo w gminie Nieborów i Łyszkowice podjęła się grupa żołnierzy AK z Łyszkowic z oddziału ,pod dowództwem plut. Stanisława Borowskiego ps.,,Maszynista,, .Wykonawcą tych wyroków był plutonowy Antoni Wysocki, ps. „Jastrząb",

Władysław Płuska ps.,,Ryś''(w późniejszym czasie zamordowany przez gestapo) 


plut. Stanisław Borowski

 


Fragment relacji

   Pierwszy agent gestapo ,prowadził  wywiad na terenie gmin Nieborów i Łyszkowice, współpracował z agentami Laską ,  S.Michalakiem ,L. Romanowskim ,a ostoją, przystanią  pracy konfidentów był młyn w Bełchowie ,skąd donosy ,meldunki ,trafiały do łowickiego gestapo przez ręce  Klemensa Porazika ,właściciela sklepu w Łowiczu , przy ul.Zduńskiej 23 z szyldem ,,Pasty i Lakiery -Porazik''Sklep był przykrywką ,do werbowania współpracowników gestapo , stał się centralą wywiadowczą ,punktem kontaktowym ,agentów z Łowicza, Nieborowa, Łyszkowic i Bełchowa.

Ludwika Żwirkowskiego sprawiedliwość dosięgła na stacji w Bełchowie wtedy Nieborów ,a Leona Romanowskiego .....

 (wspomnienia Syna z 7 grudnia 1943 roku)

[...] W mieszkaniu, w którym mieszkaliśmy ,blisko szkoły ,w obecności mojej mamy i mnie ,kiedy powrócił z zakupów mikołajkowych 7 XII - zamordowany na pewno nie przez Niemców ,ale...? Może Instytut Pamięci Narodowej kiedyś ustali i wyjawi okoliczności ....tego dramatu![...]

Dom w Stachlewie w którym w raz z rodziną
 na stancji ,mieszkał Leon Romanowski .

Ludwik Żwirkowski [volksdeutsch z Poznania] ,brat Marty Konopackiej ,która była żoną Jana kpt. Wojska Polskiego ,który w roku 1936 stał się właścicielem rodzinnego młyna w Bełchowie .W czasie okupacji niemieckiej w imieniu Marty ,brat Ludwik zarządzał młynem .Oprócz funkcji poborcy kontyngentu przemiałowego zboża na rzecz Niemiec ,rozpracowywał między innymi ruch oporu na tutejszym terenie .Z obu funkcji wywiązywał się nadgorliwie .

Młyn w Bełchowie
lata 30 ub.wieku

 Przed śmiercią na stacji Nieborów ,próbował wykupić swoje życie  złotem ,ale wykonawcy nie ulegli pokusie i wykonali rozkaz  ,Kedywu ,,Komórki Prawników,, Armii Krajowej działającej w obwodzie Łyska na powiat Łowicz .

Stacja Nieborów 
dziś Bełchów

W tym samym dniu ,ten sam skład udał się ze stacji Nieborów na rowerach do miejscowości Stachlew (I) ,aby wykonać wyrok na konfidencie gestapo ,kierowniku szkoły w Stachlewie Leonie Romanowskim ,który zadenuncjował nauczyciela podporucznika Jana Mitkę ,dowódcę placówki  AK gminy Łyszkowice z obwodu Łyska . 

Zapukali do drzwi .Drzwi do ganku otworzyła żona Helena .Wykonawcy wyroku spytali czy pan Leon jest w domu i czy może wyjść  na rozmowę ,gdy pojawił się w ganku oddano w jego kierunku dwa strzały. W tym momencie na wykonawcę wyroku rzucił się pupil pana Leona owczarek niemiecki ,który wabił się ,,Bazyl,, i razem ze swoim Panem zakończył życie na tym świecie .


Leon Romanowski ur.19 XI 1891 r .w Warszawie ,zm .7 XII 1943 Stachlew .(fot:1 i 2)



W latach 1920 -1937 nauczyciel szkół w Warszawie ,Łodzi ,Piotrkowie Trybunalskim, Turku. Od 1 lutego 1941 roku kierownik szkoły w Stachlewie .Po utworzeniu generalnego gubernatorstwa przez Niemcy  na terytorium II Rzeczypospolitej ,która nie została anektowana bezpośrednio przez III Rzeszę ,Pan Romanowski w raz z rodziną z żoną Heleną i synem Lechem ,zostali wysiedleni 14 stycznia 1940 roku z miasta Łodzi i trafili do Stachlewa .


w drugiej części:

[Dzień targowy czerwiec 1944 r. ul. Zduńska 23  

  ,,Komórka Prawników,,

Na podstawie wywiadu i dowodów  - Klemens Porazik ,właściciel sklepu przy ul.Zduńskiej 23 z szyldem ,,Pasty i Lakiery -Porazik''

 Skazany na śmierć . Czerwiec 1944 rok

[...]Znów pole ,a właściwie jakaś mała polanka między żytem ,,Zryw ,,z nieodłączną obstawą, każe wyciągnąć butelkę bimbru i pęto kiełbasy ,jest też musztardówka ,która napełniona bimbrem krąży wokół ,robi się wesoło .

Relacjonuję ,,Zrywowi ,,przebieg akcji zlikwidowania agenta gestapo Porazika .]


ul, Zduńska,okres II w.ś






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wieszczowi -Lud Księżacki z Łowickiego (1927 r.)„Bo królom był równy…”.

 Księżanki z wieńcem przed mostem Poniatowskiego w Warszawie . Sprowadzenie zwłok Juliusza Słowackiego z paryskiego Cmentarza Montmartre do ...