Łączna liczba wyświetleń

sobota, 9 marca 2024

"Kościół widzę, ale doma nie widzę" Domanyevycze -Domanyewicze -Domaniewice pow. Łowicz


 Położone w odległości około 14 kilometrów ,na zachód od Łowicza w pobliżu przystanku kolejowego ,drogi żelaznej warszawsko -kaliskiej .Dawna własność arcybiskupów gnieźnieńskich ,należąca  administracyjnie do województwa rawskiego ,ziemi sochaczewskiej ,archidiakonatu i dekanatu łowickiego. Wymieniona w roku 1359 ,w Kodeksie Wielkopolskim ,tom III n.1404 

Maj 1359 17, w Squyrnieviczach 

Napisane ręką Antoniego, notariusza naszego sądu.

Siemowit z Troydenów,z łaski Bożej, wódz i dziedzic ziem  Warszawy, Rawy, Sochaczewa, Ciechanowa  Gostynina , z łaski Bożej, w Squyrnieviczach (Skierniewicach ) , potwierdza posiadanie wszystkich dóbr powiatu łowickiego i ziemi mazowieckiej dzierżawcom  kościoła gnieźnieńskiego oraz zapewnia ich mieszkańcom szerokie przywileje. Nie tylko na pilną prośbę samego czcigodnego ojca, arcybiskupa gnieźnieńskiego, naszego ukochanego rodaka, czcigodnego w Chrystusie ojca naszego, Pana Jarosława de Bogoria, arcybiskupa świętego kościoła w Gnieźnie, wydzierżawiono wszystko i wszystkich.

...Squyrnyevicze, Mocra, Siracovicze, Stachlevo, Bobrownyky, Lupa, Mislawkowo, Ianovicze, Bednari, Zelkovicze, Rethszicze, Iaczachowo, Sloncowo, Lagowo, Czatolino, Lyskovicze, Kalinicze, Pczonow, Stronovicze, Domanyevicze....


Według legendy nazwa wsi wzięła się od tego, że jeden z arcybiskupów gnieźnieńskich, jadący z Łowicza, zobaczył na wzgórzu kościół, nie widząc plebanii, usytuowanej za kościołem, miał powiedzieć: "Kościół widzę, ale doma nie widzę" Od tych słów "Doma nie widzę" wzięła swój początek nazwa wsi Domaniewice.
  Nie którzy twierdzą że swą nazwę zawdzięczają męskiemu imieniu Doman lub jego synom, zwanym pospolicie Domaniewiciami. Doman Domanek, Domuś, Domasik ,imię pochodzenia słowiańskiego. Zbudowane na rdzeniu dom z dodatkiem rzadkiej w językach słowiańskich końcówki -an. Mogło oznaczać tyle, co dzisiejszy "domator" lub "ten, który się dobrze ma". Ewentualnie jest imieniem pochodnym z języków irańskich.



Ślady osadnictwa na tych ziemiach sięgają czasów starożytnych. Wskazuje na to cmentarzysko pogańskie odsłonięte w czasie budowy toru kolei żelaznej warszawsko – kaliskiej (lata 1890-1902) oraz prace archeologiczne z roku 1960 na terenie wsi Skaratki, gdzie znaleziono narzędzia i broń.

W “Słowniku geograficznym Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich” z 1881r. czytamy: “Domaniewice w roku 1864 należały do gminy Dąbkowice. Kolonia ta miała 1286 morgów ziemi urodzajnej i 32 morgi ziemi nieurodzajnej. Liczyła 54 osady, ludności zaś 443. Folwark poduchowny miał 181 morgów ziemi urodzajnej i składał się z 32 siedlisk”.


W roku założenia wsi było tu tylko 5 gospodarstw.1357 roku z inicjatywy metropolity gnieźnieńskiego , arcybiskupa Jarosława Bogorii Skotnickiego zostało utworzone Wójtostwo  w Domaniewicach na prawie niemieckim, również w tym samym czasie erygował tutejszą parafię pw. św. Bartłomieja i wybudowano pierwszy drewniany kościół. Na mocy tego prawa Domaniewice stały się osadą .Nowo utworzone Wójtostwo nadał Olbrachtowi synowi Jana, sędziemu Łowickiemu, kładąc na niego obowiązek oddawania dziesięciny plebanowi Domaniewickiemu Na początku  parafia była tak rozległa, że dla wygody parafian w sąsiednim miasteczku, Głownie, w roku 1427 ufundowano drugi kościół, jako filialny. Obszar  ten należał do dóbr stołowych arcybiskupów gnieźnieńskich rezydujących w pobliskim Łowiczu w późniejszym czasie ziemie te wchodziły w skład Księstwa Łowickiego i zamieszkane były przez grupę etniczną zwaną  ,, Księżakami ''


Orszak weselny u gospodarza Kosiorka ze wsi Domaniewice. Około 1910 roku.





Pierwszy kościół parafialny w Domaniewicach na początku XVI w. strawił pożar. W 1525 r. ks. Trojan ze Ślesina, proboszcz domaniewicki i łaski, ufundował nową świątynie, wzniesioną z cegły zwanej krzyżacką, według „struktury staroświeckiej "w formie okrągłej. Arcybiskup gnieźnieński Jan Łaski, prymas Polski, w 1525 r. dokonał konsekracji kościoła i ponownej erekcji parafii. Jednocześnie została ona wcielona do uposażenia prepozyta Kapituły Łaskiej, a infułaci łascy byli rzeczywistymi proboszczami Domaniewic aż do 1863 r., mimo że nigdy nie zamieszkiwali w Domaniewicach. Posługę w ich imieniu pełnili zastępcy, zwani mansjonariuszami. W roku 1649 dokonano pierwszego podziału parafii, tworząc nową parafię Głowno, która objęła dziesięć miejscowości. W XVI i początkach XVII wieku Domaniewice rozkwitały o czym świadczyć może choćby fakt wybudowania kaplicy pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w latach 1631-1633 z fundacji kupców krakowskich braci Jakuba i Wojciecha Celestów, rodem ze wsi Czatolin.
Podczas „morowego powietrza” w 1715 r., kościół został zniszczony przez pożar. Staraniem ks. infułata Karśnickiego spalony kościół odrestaurowano i prawdopodobnie wtedy zmieniono jego okrągłą formę na prostokątną. Poprawki budowlane robiono jeszcze w latach 1748, 1847 i 1863. Kościół otaczał obszerny cmentarz, na którym chowano zmarłych parafian do roku 1825. Patronami kościoła w tym czasie byli: arcybiskup warszawski i rodzina Korabiów. 












Z powodu ciasnoty i chylenia się do ruiny starego kościoła ,ks.Feliks Tacikowski ,proboszcz Domaniewic ,przeprowadził staraniem swoim , a nakładem parafii, plany budowy nowego kościoła ,według projektów ,sporządzonych przez architekta  p.Józefa Dziekońskiego i opuszczając parafię w 1903 roku ,pozostawił gotowe plany ,zatwierdzone przez rosyjskie władze administracyjne i w gotówce zebranych 6329 rb.72 kop. Plany przeleżały 6 lat na półce za probostwa ks .  Ludwika Chyłkowskiego .W 1909 roku ks,Juliusz Zalewski ,objąwszy probostwo ,korzystając z gotowych planów i po zgromadzeniu potrzebnych materiałów w dniu 14 maja 1910 r, przystąpił do budowy nowego kościoła tuż obok starego, który rozebrano w roku 1919 .
Za uprzednim porozumieniem się z architektem ,odstąpiono od planów w tym znaczeniu ,że front kościoła będzie zwrócony ,w stronę Łowicza .Budowa kościoła ,wspomagana współpracą parafian dostarczających robotnika ,furmanek ,postępowała szybko.
Roboty murarskie prowadził majster-  Wacław Wędrowski z Warszawy, ciesielskie -Franciszek Zarzycki z Węgrowa .Żelazne drzwi i okna ,zostały wykonane w fabryce Skrobeckiego we Wrocławku .Do wybuchu wielkiej wojny światowej stanął ,nowy trzynawowy kościół ,budowla była w stanie surowym. Koszt budowy zamknął się kwotą 49854 rubli -17 kopiejek .Wybuch wojny wstrzymał pracę na pewien okres czasu .19 grudnia 1915 roku ks. proboszcz Juliusz Zalewski ,opuścił parafię ,przekazując wzniesiony kościół następcy swemu ,ks Stanisławowi Szaniawskiemu ,który budowę ukończył ,mimo rozmaitych trudności ,spowodowanych przez administrację niemiecką ,która zastąpiła Rosyjską. 



W roku 1919 odbyło się poświęcenie kościoła ,a dwa lata później, 5 V 1921 r., biskup sufragan warszawski Stanisław Gall dokonał konsekracji kościoła. Wzniesiony na wzgórzu, widoczny z daleka, wyglądał imponująco ze względu na swoją wielkość i piękno.

W latach 1927-1932 odłączono od parafii, kilka wiosek ,Czatolin, Wrzeczko, Gzinka, do nowo powstałej parafii św. Kazimierza Królewicza w  Łyszkowicach.



Na zachodnim Mazowszu domaniewicka kaplica jest najstarszym miejscem kultu Matki Bożej.

...Tu, matki prowadziły swe dzieci, aby Matce Bożej polecić je w opiekę; oblubieńcy ślubowali sobie dozgonną miłość i wierność  małżeńską; ludzie, w różnych potrzebach, pociechę znajdowali...



Jedni  z najzamożniejszych kupców krakowskich, pieczętujący się herbem własnym. Pochodzili  ze wsi Czatolin koło Łowicza, skąd przybyli do Krakowa i zostali przyjęci do prawa miejskiego w 1620 roku. Celestowie byli rodziną nobilitowaną we Włoszech przez papieża Piusa III, skąd przez Rzeszę Niemiecką przywędrowali w XVI wieku do Polski, gdzie zajęli się handlem .Kupcy Albertus i Jacobus ,to dwóch braci z ojca Jana ,dzierżawiących wieś Czatolin ,Ci sami którzy ufundowali Kaplicę  Matce Bożej  w Domaniewicach ,pow .Łowicz , tam gdzie mszy słuchali. 
Legenda głosi ....
,,XVII w. bracia Celestowie przejeżdżali przez otoczone podówczas wielkimi lasami Domaniewice. W przejeździe tym zaginęła im bardzo piękna i cenna klacz. Poszukiwania konia zawiodły, ale bracia ślubowali, że jeśli go kiedykolwiek odnajdą, uczynią pobożną fundację. I rzeczywiście, kiedy po siedmiu latach przypadkiem znów przejeżdżali przez ten sam las, usłyszeli rżenie końskie. Strata i żal kupców krakowskich zostały sowicie wynagrodzone, bo klacz wraz z siedmiorgiem dobrze odchowanych źrebiąt, dobrowolnie podążyła ku domowi swych dawnych panów. ''

Z całej legendy prawdą jest to, że Domaniewice otoczone były niegdyś wielkimi lasami.

W dziele, Morze łask'', wydanym w Krakowie w 1662 r. Jacek Pruszcz  wymieniając miejsca kultu religijnego w Polsce, pisze, że i w Domaniewicach jest obraz cudowny. 
Honorowy kanonik łowicki, Ignacy Polkowski wspominał , że wzmianka ta odnosi się do Domaniewic koło Łowicza.
Budowę kaplicy rozpoczęto w 1631 r. dzięki hojności dwóch braci, rodem ze wsi Czatolina, Jakuba i Wojciecha Celestów, kupców i obywateli krakowskich, w 1633 r. ukończyli budowę kaplicy. Kaplica była podziękowaniem Matce Boskiej za powodzenie w interesach. Po wystawieniu kaplicy, fundatorzy, bracia Celestowie umieścili w niej obraz Najświętszej Maryi Panny z Dzieciątkiem malowany na desce, przypominający z układu obraz N.M.P. Śnieżnej, znajdujący się w Bazylice Santa Maria Maggiore w Rzymie. 





-najstarszy dokument dotyczący Kaplicy

,,ANNO DOMINI M. DC. XXXIII. DIE FESTO, SANCTAE HE -
DVIGIS, QVAE FVIT XV. MENSIS OCTOBRIS ILLVSRISSIMVS
ET REVERENDISSIMVS DOMINUS IOANNES WĘŻYK DEI ET APOSTOLCAE SEDIS GRATIA ARCHIEPISCOPVS GNESNENSIS, LEGATVS NATVS REGNI POLO-NIAE PRIMAS
ET PRIMVS PRINCEPS, CAPELLAM HANC SVB
TITVLO ET INVOCATIONE NATIVITATIS BEATE MARIAE
VIRGINIS IN HONORE DEI OMNIPOTENTIS AC EIUSDEM
BEATISSIME VIRGINIS MARIAE OMNIVMQVE SANCTORUM VNA CVM ALTARI IN QVO RELIQVIAS SANCTORVM MARTYRVM PRIMI ET FELICIANI, QVORVM FESTVM
CELEBRATVR IX IVNY ZENONIS ET SOCIORVM, QVORVM
FESTVM CELEBRATVR IX IVLY MARCELLINI PAPAE ET
MARTYRIVS, CVIVS FESTVM CELEBRATVR XXVI APRILIS
ET THADEI MARTYRIS MARTYRIS INCLVSIT CONSECRAVIT DIEM
DEDICATIONIS CAPELLAE PRIMAM DOMINICAM POST
FESTVM SANCTE HEDVIGIS ASSIGNAVIT, OMNIBUSQVE
CHRISTI FIDELIBVS PRO DIE DEDICATIONIS CAPELLAM
HANC VISITANTIBVS QVADRAGINTA DIES DE VERA
INDVLGENTIA IN FORMA ECCLESIAE CONSVETA CONCESSIT''




„15 października przewielebny Jan Wężyk z Bożej łaski i Stolicy Apostolskiej, arcybiskup gnieźnieński, legat urodzony, Królestwa Polskiego Prymas i pierwszy Książę, kaplicę tę pod tytułem i wezwaniem Narodzenia Najświętszej Maryi Panny, na cześć Boga wszechmogącego i tejże Najświętszej Maryi Panny i wszystkich świętych konsekrował razem z ołtarzem w którym umieścił relikwie świętych męczenników, Prima i Felicjana, a których święto obchodzi się 19 czerwca, Zenona i towarzyszy, Marcelego, papieża-męczennika i Tadeusza męczennika. Na dzień poświęcenia kaplicy, pierwszą niedzielę po uroczystości św. Jadwigi przeznaczył i wszystkim wiernym, w dniu tym kaplicę nawiedzającym, 40 dni odpustu, w formie zwykłej Kościoła udzielił''



W wydanej w 1933 r. publikacji , autorstwa ówczesnego proboszcza parafii domaniewickiej ks. Władysława Grzelaka, z okazji 300-lecia istnienia cudownego obrazu Matki Bożej w kaplicy braci Celestów, czytamy:



„Przez 300 lat, w kaplicy tej, będącej chlubą całej okolicy, Maryja odbierała nieustanną cześć od ludu wieśniaczego. Tu, przed Jej obrazem, dzieci tego ludu składały swe troski i bóle, błagały o litość w chwilach nieszczęść, tak osobistych, jak i ogólnych. Tu do Niej wznosiły się tysiące spracowanych dłoni, nieraz rozlegały się wśród stłumionego szlochu, rwące się z głębi ducha, modlitewne jęki: Matuchno nasza, Pocieszycielko nasza... pociesz, poratuj, ubłagaj u Syna Swego zmiłowanie, win odpuszczenie. Rzewne zapewne chwile przeżywać musiał każdy, widząc, jak ten lud, w chwilach uroczystych wpatruje się w Jej zawsze uśmiechnięte oblicze, jak chce wyczytać z Jej słodkiego spojrzenia miłość Swej Matki ku sobie. Lud nazywa ją Domaniewicką Maryją. I słusznie. Ona obrała sobie tu jakby małą stolicę, do której garną się Jej wierni czciciele. Tu, matki prowadziły swe dzieci, aby Matce Bożej polecić je w opiekę; oblubieńcy ślubowali sobie dozgonną miłość i wierność  małżeńską; ludzie, w różnych potrzebach, pociechę znajdowali”


Wewnątrz kaplicy są umieszczone trzy ołtarze, ambona i chór, mieszczący  ośmiogłosowe organy, ujęte w formę białego orła. Nie wiadomo skąd przybył ani kto go wyrzeźbił, jednak na świecie nie ma drugich organów o tak oryginalnej i pięknej formie prospektu.
Orzeł ten, nietknięty przez zaborców, świadczył o Polsce, której ślady istnienia starali się gwałtem zatrzeć.


W 1975 r. kard. Stefan Wyszyński podniósł kaplicę do rangi sanktuarium.
W Roku Wielkiego Jubileuszu 2000 lat chrześcijaństwa biskup łowicki Alojzy Orszulik uczynił domaniewicką kaplicę jednym z dwunastu sanktuariów Diecezji Łowickiej.
14 czerwca 1999 r., podczas pielgrzymki do Łowicza, Jan Paweł II poświęcił korony Pani Domaniewickiej. Były to korony srebrne - pozłacane, pochodzące jeszcze z 1640 r. Od 1760 r. obraz przyozdabiała także srebrna sukienka.
8 września 2000 r., w święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny i dzień odpustu w parafii Domaniewice, aktu koronacji Cudownego Obrazu dokonał Nuncjusz Apostolski w Polsce, abp Józef Kowalczyk.





Korony, którymi wierni ozdobili łaskami słynący wizerunek Madonny już w 1640 r. nawet nie  złote, a tylko srebrne i pozłacane, spodobały się ,,czcicielom '' Śnieżnej Pani do tego stopnia że przy pomocy przyniesionych ze sobą drabin 8 sierpnia 2001 r. odcięli alarmy i po rozbiciu bocznych, dębowych drzwi dostali się do kaplicy.Następnie zerwali i ukradli zabytkowe, poświęcone przez Jana Pawła II, korony Matki Bożej Domaniewickiej ,skradli także monstrancję z XVIII w. i współczesny kielich - dar, ks. Franciszka Łupińskiego na koronację.
Ze starych, oryginalnych koron ocalało berło z krzyżykiem, na którym jest data ich założenia na obraz: AD 1640

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wieszczowi -Lud Księżacki z Łowickiego (1927 r.)„Bo królom był równy…”.

 Księżanki z wieńcem przed mostem Poniatowskiego w Warszawie . Sprowadzenie zwłok Juliusza Słowackiego z paryskiego Cmentarza Montmartre do ...