W lat dziesięć po żonie ,w chwili wybuchu powstania 1831 roku ,wojewoda życie zakończył .Miał lat wtedy 87. Gdy otworzono nareszcie ,żelazną kasę o misternej, skomplikowanej zasuwie ,w której od lat tylu składano ,ruskie ruble i holenderskie dukaty, znaleziono kasę próżną i przez dwadzieścia lat próżno ich szukano? Aż razu pewnego roku 1851, gruchnęła wieść jak grom z jasnego nieba i rozniosła się po okolicy, że mieszkańcy Nieborowa na jarmarku w Łowiczu ,holenderskie dukaty zamieniają na towary wszelkie i zbytki .Najwięcej posiadł i najwięcej wydawał Jan Białobłodzki służący pałacowy. No i wzięto służącego w prawa i wiecznego porządku ,Temidy obroty, skąd u niego górka grosza ,księcia wojewody.
Jak przyznał w śledztwie, że zasnąwszy pod krzakiem cierniowym w drodze do wsi Sypnia ,śniło mu się tam o nich i że je w tym miejscu wykopał, worek jeden płócienny ,dukatów holenderskich. A że serce miał dobre podzielił się nimi z miejscowym krawcem Skrzypińskim, stróżem leśnym Grabskim, jak również z organistą kościelnym. Obdarowani hojnie przez Jana kamraci w dość dziwnych okolicznościach pożegnali się z tym światem .Skrzypiński zmarł nagle ,bez świadków ,organistę piorun strzelił , Grabski w swej leśnej stróżówce się z popielił ,a i sam Jan uskutecznił zamach ,którym się w śledztwie odgrażał ,na zasuwie od pieca w celi ,na skrawku bielizny ,biedak się powiesił .
Gdy jedni powiadają, że na pogrzebie wojewody zjawili się Księżacy ,którzy pamiętali jego winy popełnione względem Ojczyzny i czy to ze złości ,czy to tylko dla hecy ,włożyli do trumny wojewodzie ,holenderskie dukaty ,aby przed Bogiem odkupił swe winy ,że sprzedał Polskę u carowej drugiej Katarzyny.
Drudzy w to nie wierzą i roznoszą wieści, że wojewoda herbu Trąba w swej blond tlenionej peruce od czasu do czasu pojawia się w pałacu i ze swej skrytki, którą mu murarz niemowa postawił ,po dukacie wynosi do diabła, co by mniej do ognia dokładał, gdy na anioł pański biją dzwony w nieborowskim kościele ,by w mniejszym cierpieniu, mszy słuchać mógł w niedziele .
W śledztwie prowadzonym przez potomków wojewody ,którzy też skarbu szukali i różnych metod się przy tym chwytali . Najbliżej prawdy, gdzie skrytka się znajdowała w Nieborowskim pałacu była córka Jana ,która jak na spowiedzi wszystko wyznała co małymi oczętami w dzieciństwie widziała .
Jasnowłosa o błękitnych oczkach Marysia ,opowiedziała jak to Tatulo ,zamiatał sypialnię księcia wojewody ,gdy szczotka której używał ,nagle zleciała z kija .Chcąc nią o ścianę uderzyć ,aby ją umocować , a że pokój który sprzątał pokryty był jedwabiem ,udał się na przyległe schody i tam trzonkiem o mur zastukał .Odezwało się głucho echo ,tak jakby za ścianą była próżnia ?W ten czas kazał Tatulo jej wracać do matki ,mieszkającej w dworku nieopodal pałacu. Ale dziecko ciekawością zdjęte ,zamiast ojca usłuchać ,schowało się za drzwiami i widziało ,jak wyszedłszy z pośpiechem Tatulo ,wrócił wkrótce z narzędziami murarskimi i wziął się do rozbierania muru ,wreszcie worki i złoto sypać się zaczęły .Ile zaś było tych worków ,nie umiała Marysia powiedzieć ,pokazała tylko ,że cała posadzka dokoła była nimi przykryta ,jakby usuwając się z góry ,z łoskotem padały na ziemię .
|
Sypialnia wojewody. |
Gdy Rzeczpospolitą wymazywano z map Europy, on brylował na dworze pruskiego króla, a jego żona plotkowała z carycą Katarzyną II, niczym najlepszą przyjaciółką. Członek jednego z najpotężniejszych polskich rodów: Michał Hieronim Radziwiłł – klasyczny sybaryta i bon vivant, który nie rozstawał się ze swoją tlenioną blond peruką. Zakładaną obowiązkowo na wszystkie oficjalne okazje. Majątki ziemskie, które książę dołączył do swego stanu posiadania jako gratyfikację za poparcie rozbioru to jedno. Jeszcze bardziej kompromitujące były pieniądze, jakie brał od zaborców. Między innymi, inkasował tysiąc dukatów miesięcznie za „negocjacje” niekorzystnego dla Polski traktatu handlowego z Prusami. Dzięki temu, i innym podobnym zastrzykom gotówki, nabył wspaniałe dobra nieborowskie.
Gdzie się ukrywa skarb tyle szukany? któż dziś odgadnie !prędzej czy później traf ślepy da może klucz tych tajemnic ?Przy czym trzeba mieć baczenie jaki los spotkał szczęśliwców ,którzy ten skarb posiedli i o nim wiedzieli.
( o tym w części drugiej )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz