Łączna liczba wyświetleń

67730

czwartek, 6 lutego 2025

Sześć złotych wesel w parafii , Księstwa Łowickiego -1903 rok

 


Sześć złotych wesel odbyło się d. 28 października  w parafii Wysokienice, należącej do Księstwa Łowickiego.

Do owych „państwa młodych“, którzy przeżyli w małżeństwie lat 50, należeli następujący parafianie :

 (licząc  od strony prawej ku lewej)

- Józef Bartkowicz lat 7O i Anna z Krzysztofiaków, lat 68‘/a) gospodarze ze wsi Złota, ślub brali d. 24 stycznia 1853 r.; dzieci żyje 3-je, wnuków 7-ro.

- Filip Wiosna, lat 7O i Joanna z Jędraszków, lat 74, gospodarze z Jasienia, ślub brali dnia 19 stycznia 1852 r., dzieci 3-je, wnuków 7-ro.

- Szymon Klatka, lat 76 i Elżbieta z Wolniaków, lat 76, gospodarze z Wysokienic, ślub brali dnia 21 lutego 1848 r; dzieci 6-ro, wnuków 9-ro.

- Franciszek Rochalski, lat 70 i Wiktoria z Włodarków, lat 69, gospodarze z Miechowie, ślub brali dnia 15 listopada 1852 r.; dzieci 5-ro, wnuków 21.

- Jan Wolny, lat 69 i Katarzyna z Wińczewskich, lat 68, gospodarze z Wilkowic, ślub brali dnia 21 listopada 1852 r. Córka przybrana, wnuków 5-ro.

- Jakób Wilczak, lat 69 i Katarzyna z Koczywąsów, lat 70, gospodarze z Wysokienic, ślub brali dnia 22 listopada 1853 r., dzieci 3-je, wnuków 7-ro.

Obliczając lata „młodych“, znajdujemy, że razem te 6 par żyją na świecie 852 lat; dzieci mieli 21, zięciów i synowych 18 i wnuków 56, czyli razem przez te lata rozrośli się w 107 osób.

W tym dniu uroczystym przybyli w otoczeniu dzieci i wnuków, do kościoła parafialnego w Wysokienicach (w pow. skierniewickim: w którym niegdyś wszyscy otrzymali Chrzest Ś-ty, a potem Sakrament Małżeństwa), tu odbyli Spowiedź, przyjęli Komunię Ś-tą w czasie Mszy na ich intencję odprawionej; potem ks. proboszcz wręczył „państwu młodym“ przy odpowiednich modlitwach 3-łokciowe laski białe, zakończone krzyżami złoconymi i wianeczkami z myrty i konwalii. Uroczystość zakończyła się przedmową, zastosowaną do tej tak pięknej a rzadkiej w życiu ludzi chwili. Staro żeńcy złożyli pewną sumę na sprawienie do swego starego modrzewiowego kościoła pięknej lampy przed wielki ołtarz na pamiątkę swoich „złotych godów“. Daj im, Boże, doczekać „brylantowych“ w pobożności i dobrym przykładzie dla swych dzieci i wnuków.



Kompania z Księstwa Łowickiego. 02-06-1903 r. na Jasnej Górze

 Parafianie Wysokienic z Księstwa Łowickiego zwracali powszechną uwagę pięknym jednolitym swym strojem regionalnym. Mężczyźni wyróżniali się wysokim wzrostem, ubrani byli w sukmany przepasane czerwonymi wełnianymi pasami, a kobiety — w samodziałach — jakby nasiał maku. Wszyscy mieli przypięte na piersiach jednakowe medaliki jubileuszowe Matki Boskiej. Lecz więcej jeszcze niż strój cechował ich wyraz poważniejszej myśli i poczucie godności osobistej. Wszyscy, w liczbie 260 osób, przybyli dnia 2 czerwca. Godnym uwagi jest sposób, w jaki urządzili oni gospodarczą stronę swej pielgrzymki Każdy z uczestników złożył oznaczoną kwotę pieniędzy w ręce Czcigodnego proboszcza, ks. Stanisława Kuczyńskiego, a zacny ten kapłan z całym poświęceniem  roztaczał troskliwą opiekę nad swymi owieczkami w przeciągu całej pielgrzymki. Wystarał się o wynajęcie specjalnego pociągu po zniżonych cenach. Wszyscy jego parafianie przystępowali do Spowiedzi i Komunii świętej, a 70 z nich otrzymało Sakrament Bierzmowania. Pod przewodnictwem swego kapłana zwiedzili szczegółowo klasztor, z czego odnieśli niezwykłą korzyść, mając tak światłego przewodnika. Wreszcie piękną i trwałą pamiątkę sprawił kapłan pielgrzymom, nabywając dla każdego z nich wielki portret księdza Augustyna Kordeckiego, jako w roku jubileuszowym tego sławnego obrońcy Jasnej Góry. Portret ów najodpowiedniejszą jest dla pątników pamiątką w tym roku jubileuszowym. Wizerunek księdza Kordeckiego otaczają piękne ilustracje, odtwarzające ważniejsze chwile dziejów przesławnego klasztoru. Parafianie Wysokienic w nadzwyczajnym porządku przechodzili przez miasto przy dźwiękach kapeli klasztornej. Jesteśmy pewni, że Księżacy godnie ocenią działalność zacnego swego kapłana, okazując mu miłość i synowskie posłuszeństwo.


Kościół przed którym zacni Jubilaci zrobili sobie zdjęcie 122 lat temu  ,dziś można zobaczyć w skansenie  w Maurzycach .



Na teren skansenu przeniesiony został w 2006 r. z Wysokienic ,położonych  w województwie łódzkim w powiecie skierniewickim w gminie Głuchów. .Kościół  pod wezwaniem św. Marcina, fundacji arcybiskupa gnieźnieńskiego Adama Komorowskiego, wzniesiony został w stylu barokowym, datowany 1758 rok .Wieś arcybiskupa gnieźnieńskiego w ziemi rawskiej województwa rawskiego 1792 r.  



Parafię w Wysokienicach erygował w 1347 r. arcybiskup metropolita gnieźnieński Jarosław Bogoria Skotnicki. Na początku XVI w. duszpasterzowało przy nim dwóch kapłanów: pleban i wikariusz. Jego konsekracji miał dokonać dopiero w 1540 r. biskup sufragan gnieźnieński Jan Busiński, jednak nie wiadomo pod jakim wezwaniem. Świątynia spłonęła wraz z całą wsią Wysokienice dnia 20 X 1749 r. Nowy kościół, modrzewiowy, orientowany, o konstrukcji zrębowej, oszalowany, pw. św. Marcina biskupa został wybudowany w 1758 r. z fundacji arcybiskupa metropolity gnieźnieńskiego Adama Komorowskiego, prymasa Polski. Wobec postępującego zubożenia, decyzją arcybiskupa metropolity gnieźnieńskiego Antoniego Kazimierza Ostrowskiego, prymasa Polski, w 1789 r. parafia została inkorporowana do prepozytury parafialnej w Głuchowie. Odtąd w Wysokienicach, już jako filii, rezydował i duszpasterzował jeden z trzech mansjonarzy głuchowskich. Inkorporacja nie była wieczysta: w 1869 r. kościół w Wysokienicach stał się na powrót parafialnym. W 1935 r., staraniem ówczesnego proboszcza ks. Jana Markiewicza, kościół został rozbudowany (powiększony o 78 m2), odnowiony wewnątrz i na nowo pokryty gontami.

W latach 1991-1994 na tyłach starego kościoła, został zbudowany nowy, według projektu arch. Janusza Tofila i ks. kan. Wiesława Wasińskiego.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zuchwały napad na przystanku PKP - Bobrowniki pod Łowiczem 1938r.

Zbrodni dokonano na małym przystanku kolejowym Bobrowniki między Łowiczem a stacją  Nieborów. Po północy z soboty na niedzielę dwóch  bandyt...