Łączna liczba wyświetleń

piątek, 21 lipca 2023

„Uroczysko Bażantarnia” gmina Maków.


 Dworek rodziny Nemethy na terenie Bażantarni, pocz. XX w.

,,Galeria Staroci i Pamiątek Regionalnych''


Przy drodze prowadzącej z Makowa do Słomkowa , XIX wieku ,część lasu przeznaczono na "bażantarnię”. Bażantarnia należała pod względem administracyjnym do oddalonego o 5 km na wschód ,,Zwierzyńca Królewskiego'', który za czasów zaboru rosyjskiego, był jedynym w Polsce ogrodzonym lasem w którym hodowano zwierzęta łowne.

Gospodarzem Bażantarni był leśnik węgierskiego pochodzenia Karol Nemethy zmarł w roku 1915 r. na zawał serca na widok żołnierzy Pruskich wycinających świerki, które posadził cztery dekady wcześniej  .W 9-cio izbowym dworku z gankiem i tarasem, mieszkali Państwo Nemethy i ich gromadka dzieci.



W latach 1820—1830 Zwierzyniec był terenem łowów królewskich i stanowił własność cesarzewicza W. Ks. Konstantego Pawłowicza oraz jego żony Joanny Grudzińskiej, która nosiła tytuł Księżny Łowickiej. W tym okresie zachodnia granica bażantarni była podobna do obecnej, a las podchodził pod młyn, który już wówczas tam istniał. Po śmierci Joanny Grudzińskiej w 1831 r. drogą testamentu dobra łowickie przyłączono do dóbr koronnych. W 1838 r. dobra księstwa stały się własnością cara Mikołaja I i wówczas nadal istniał Zwierzyniec wraz z bażantarnią. Pomimo oddalenia od siebie te dwa obiekty są zawsze wymieniane razem. Według wykazu dóbr łowickich z 1864 r. powierzchnie leśne „Zwierzyńca” i „Bażantarni” liczyły razem 1 128 295 mórg. W starannie urządzonym Zwierzyńcu hodowano głównie daniele i jelenie. Natomiast w „Bażantarni” hodowano od 8 do 10 tysięcy sztuk bażantów, wśród których były „obok szarych” również ,,złote'', tak zwane od koloru upierzenia, i ,,srebrne". "Bażantarnia” była ogrodzona, a od wschodu i północy prowadziły do niej okazałe, drewniane bramy wjazdowe, przy których stały strażnicówki, swoiste w stylu, zbudowane z kamieni. Fragmenty ogrodzenia i bramy zachowały się do początku lat trzydziestych ub. wieku , lecz z bażantów już wówczas nie uchował się ani jeden ptak. Zdziesiątkowały je liczne tu lisy, a resztę wyłapała okoliczna ludność. Spośród strażnicówek zachowała się do dzisiaj tylko jedna przy wschodnim wjeździe. Jedynymi żywymi świadkami świetności bażantarni, podobnie jak w Zwierzyńcu, jest zachowana resztka okazałych dębów .Miedzy tymi dębami stał dworek. W 9-cio izbowym dworku z gankiem i tarasem, mieszkali Państwo Nemethy i ich gromadka dzieci. ...Gardzyńska (geb. Nemethy), Theresia (Teresa) Nemethy, Sophia Anna Franziska Stefańska (geb. Némethy), Franziska Josefa Macherska .Dwie córki Pana Karola ,zostały żonami włodarzy Skierniewic. Maria-Zofia poślubiła Mieczysława Aleksandra Gardzyńskiego, a Franciszka ,Ignacego Macherskiego. Dla urodzonego 7 sierpnia 1842 - Zlin na Morawach Karola skierniewicka Bażantarnia była drugim domem w raz z żoną Marią Nemethy (geb. Niedermayer (Niedermeyer) stworzyli swój lepszy świat w dawnym Księstwie Łowickim .

„Kurier Poranny” z 1880r. informował:
„w Bażantarni Skierniewickiej do sprzedania 100 sztuk bażantów, kogutów bitych, na które zapisywać się można w W-wie ul. Włodzimierska 12 m. 19. Opłata za sztukę , rubli cztery.”


Jak pan Karol Nemethy jechał przez Maków to cała wieś wiedziała! Tak pięknie pachniała fajka, którą on palił!
Grób jego i jego rodziny znajdują się na Makowskim cmentarzu.


Rok - 1884 r.
Orszak myśliwych wyruszył ze Skierniewic i dokładnie o godzinie drugiej zatrzymał się przed bramą Zwierzyńca. 

Cesarzowi i Cesarzowej towarzyszyli, wielka księżna Maria Pawułówna, wielki książę Mikołaj Mikołajewicz Starszy, wielki książę Włodzimierz Aleksandrowicz i Piotr Mikołajewicz, minister dworu cesarskiego, a także generał Czerwin. Cesarzowi Wilhelmowi towarzyszyli, generał adiutant książę Radziwiłł i hrabia Lehndorf. Cesarzowi Franciszkowi Józefowi towarzyszył generał adiutant Mondl. W myśliwskim orszaku znajdowali się także, niemiecki poseł w Petersburgu Schweinitz i generał adiutant Werder.
Dokładnie o godzinie czwartej polowanie się zakończyło, a na pokocie znalazło się 5 jeleni i 31 danieli. Car prawdziwie wyśmienitym strzałem ubił przepięknego daniela łopatacza. Cesarz Wilhelm jednym strzałem także powalił dużego samca, zaś Cesarz Franciszek Józef trzema celnymi pociskami położył trzy wspaniałe byki.
Po odjeździe Cesarzy, niemieckiego i austriackiego, przeprowadzono polowania już w "swoim" gronie w w okolicach Skierniewic, w rzadkich zaroślach i na polach, w pobliżu Słomkowa, Krężec i Makowa. Polowano głównie na zające, bażanty i kuropatwy z naganką i w kotły. Jakimż polowanie to zakończyło się wynikiem, 2 lisy, 80 zajęcy, 25 bażantów i 57 kuropatw! W jednym „kotle” padło 46 zajęcy! Spośród tej liczby 15 przypadło na Cara.
Po odjeździe Cesarzy, niemieckiego i austriackiego, przeprowadzono polowania już w "swoim" gronie w w okolicach Skierniewic, w rzadkich zaroślach i na polach, w pobliżu Słomkowa, Krężec i Makowa. Polowano głównie na zające, bażanty i kuropatwy z naganką i w kotły. Jakimż polowanie to zakończyło się wynikiem, 2 lisy, 80 zajęcy, 25 bażantów i 57 kuropatw! W jednym „kotle” padło 46 zajęcy! Spośród tej liczby 15 przypadło na Cara.
W drodze powrotnej do Skierniewic Monarcha z Cesarzową raczyli długo przyglądać się łowieniu ryb w jednym z niewielkich jezior skierniewickiego Zwierzyńca.(nie którzy dziś mówią Balaton)



Niewód ledwie mógł utrzymać żywą masę grubej ryby wyciąganej z każdej toni. Wieczór był zupełnie letni, a promienie zachodzącego słońca jaskrawo oświetlały przepiękną scenę owego obfitego połowu. Zmierzch już zapadł, kiedy orszak myśliwski znowu wyruszył i dotarł do rozświetlonych ogniami Skierniewic.

Sceny z polowania w "Zwierzyńcu" - 1903 r.

























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wieszczowi -Lud Księżacki z Łowickiego (1927 r.)„Bo królom był równy…”.

 Księżanki z wieńcem przed mostem Poniatowskiego w Warszawie . Sprowadzenie zwłok Juliusza Słowackiego z paryskiego Cmentarza Montmartre do ...