Zespół pałacowo-parkowy w Skierniewicach /1915 r./ |
[...]Dnia 15 listopada w Skierniewicach Jej Wysokość Księżniczka Elżbieta ,Marya, Alicya, Wiktorya Heska zachorowała na ostre objawy w przewodach pokarmowych[...]
Księżniczka Elżbieta „Ella” ostatnie dni na ziemskim padole spędziła w domku myśliwskim rodziny cesarskiej w Skierniewicach .Chodziła na długie spacery i urządzała pikniki w lesie w towarzystwie swoich kuzynek Olgi, Marii Tatiany i Anastazji, które były mniej więcej w jej wieku. Zmarła w nocy 16 listopada 1903 roku w wieku 8 lat.
/ Mówiono, że jej przedwczesna śmierć była spowodowana zatrutym posiłkiem przeznaczonym dla jej wuja, cara Mikołaja II /
[...]Dla oddania ostatnich honorów zmarłej księżniczce Heskiej ,Elżbiecie ,do Skierniewic delegowany zostaje szwadron klastickiego pułku Jego Królewskiej wysokości wielkiego księcia Heskiego Ernesta Ludwika ,w całkowitym składzie ,ze sztandarem i trębaczami .Szwadron przybędzie do Skierniewic we wtorek po obiedzie...
...w środę o godz. 3 po południu odbyło się przeniesienie zwłok Jej Wysokości spoczywającej w Bogu księżniczki Elżbiety Heskiej z pałacu w Skierniewicach ,parkiem do pociągu Carskiego ,oczekującego na skierniewickim dworcu pałacowym ....Po przybyciu orszaku na stację kolejową ,trumnę ze zwłokami zmarłej Księżniczki wniesiono do wagonu...Po odmówieniu przez pastora przepisanej modlitwy ,Jego Cesarska Mość raczył wyjść na platformę ,a pociąg uwożąc do kraju rodzinnego zwłoki Księżniczki ,cicho ruszył ze stacji wśród poważnych dźwięków ,,Jak sławny'' wśród salw armatnich i karabinowych. Odprowadziwszy pociąg. Najjaśniejszy Pan powrócił do pałacu[...]
Dworzec carski w Skierniewicach -car Mikołaj II z małżonką
/Po polowaniu, Cesarska Mości zaprosił gości na posiłek do pałacu. Wszyscy zebrali się w sali jadalnej i każdy miał wyznaczone miejsce przy stole przy którym zasiadło kilkadziesiąt osób./
Wydarzenia z listopada 1903 roku we wspomnieniach Wandy z Pomian-Zakrzewskich :
[...]Jesienią 1903 roku wysłano mnie na pensję do Warszawy, do dziadka i ciotek. Miałam wtedy niecałe 13 lat. Wsadzono mnie do pociągu, oddano pod opiekę starszej pani, jakiejś przygodnej pasażerki i pojechałam. Przejechaliśmy szczęśliwie Piotrków, Koluszki, dojechaliśmy do Skierniewic, gdzie nasz pociąg odstawiono na boczny tor, zamykając drzwi i nie informowano, o co chodzi. Jednak któryś z kolejarzy Polaków powiedział nam co się stało. Otóż do Skierniewic przyjechał na polowanie car Mikołaj II i rezydował w pałacu biskupim. Po polowaniu, które trwało dwa dni car zaprosił gości do pałacu. Wszyscy zebrali się wraz z cesarzem w sali jadalnej i każdy miał wyznaczone miejsce przy stole. Cesarzowa Aleksandra jednak zawiadomiła, że ponieważ źle się czuje, ma anginę, nie weźmie udziału w przyjęciu. Wobec tego pozamieniano miejsca. Cesarz usiadł na miejscu cesarzowej, na miejscu cesarza mała księżniczka heska, a na miejscu prezesa rady ministrów książę Radziwiłł. Księżniczka heska i książę Radziwiłł zostali otruci spożywając posiłek przeznaczony dla cesarza i jego najwyższego ministra. Na stacji w Skierniewicach stał pociąg z trumną księżniczki heskiej, którą przewożono do Niemiec. Dopiero po trzech godzinach pociąg ruszył do Warszawy, gdzie na dworcu oczekiwała mnie niespokojnie ciotka Jadwiga. Cesarz Mikołaj II był tak przerażony tym zamachem, że przez dobre parę lat nie przyjeżdżał do Polski. Policja rosyjska surowo zapowiedziała mieszkańcom Skierniewic i pasażerom pociągu, że o tym , wypadku nie wolno nikomu mówić pod jakimiś wysokimi karami [...]
Książę Michał Józef Piotr Radziwiłł urodził się w dziedzicznej rezydencji Radziwiłłów, w Szpanowie na Wołyniu, dnia 17 maja 1853 roku jako syn syn księcia Karola Radziwiłła i Jadwigi z Sobańskich, marszałkówny jampolskiej. Książę Michał Radziwiłł ,zmarł nagle opatrzony sakramentami świętymi we wtorek 17 listopada 1903 roku o godzinie 19.45 w Warszawie.
/Nagła śmierć księcia mogła być spowodowana celowym otruciem z polecenia cara?/
Kurier Warszawski zamieścił dokładny opis pogrzebu:
Pogrzeb Michała księcia Radziwiłła. Dziś' o godz. 12-ej w południe odbyło się przewiezienie zwłok sp. Michała księcia Radziwiłła z pałacu Zawiszów przy ulicy Bielańskiej na kolej wiedeńską. Już od samego rana przy zwłokach rozpoczęły się msze święte żałobne, których odprawiono sześć. Mianowicie celebrowali je księża: Radliński, Godlewski, Swiętochowski, J. E. ksiądz biskup sufragan warszawski Kazimierz Ruszkiewicz i ksiądz Jabłonowski, proboszcz parafii Bednary w dekanacie łowickim, który odprawił ostatnią mszę świętą żałobną przed eksportacją. Celebrę eksporty objął ksiądz prałat Jungowski, w asystencji księży prałatów Matuszewskiego i Jełowickiego, oraz dwóch diakonów.
Olbrzymi orszak pogrzebowy poprzedzały szeregami dziewczęta i chłopcy z zakładów sierot W.T.D. (Warszawskie Towarzystwo Dobroczynności) i utrzymywanych przez zmarłego księcia, z siostrami miłosierdzia, dozorczyniami i dozorcami. Dalej szły bractwa św. Michała, Klemensa i Franciszka z chorągwiami żałobnymi i światłem, a za nimi 80-ciu księży i alumnów w dwóch rzędach kroczyło przed celebransem. Na trumnie, wiezionej na 4-konnym wozie żałobnym widniały wieńce „od wszystkich ubogich dzieci", „od członków W.T.D.", „od zakładu św. Stanisława Kostki", „od sióstr miłosierdzia" i kilka innych.
Wilhelm książę Radziwiłł prowadził za karawanem wdowę Michałową księżną Radziwiłłowa, Maciej książę Radziwiłł - panią Zawiszynę, p. Jan Paweł Łaszczewski - ksienię pp. Kanoniczek p. Załęską.
Wśród orszaku żałobnego znajdowali się przedstawiciele rodzin książąt Radziwiłłów, hrabiów Krasińskich, hrabiów Grabowskich, książąt Woronieckich, książąt Swiatopelk-Czetwertyńskich, hrabiów Zamoyskich, Ilińskich, Kaszowskich, Platerów, Rzyszczewskich, Górskich z prezesem Ludwikiem Górskim na czele i wielu innych, tudzież duży zastęp członków zarządu W.T.D. i innych instytucji filantropijnych. Za konduktem podążał w karecie J. E. Ks. arcybiskup Popiel z kapelanem księdzem Czechowskim.
Po przybyciu konduktu na stację kolei wiedeńskiej, trumnę przeniesiono do wagonu żałobnego, wybitego kirem i przybranego kwiatami na rampie umarłych. Tutaj złożono trumnę w odpowiedniej pace, w której zwłoki sp. Michała księcia Radziwiłła dziś w nocy przewiezione będą przez Łowicz do Nieborowa. Obrzęd żałobny zakończyły modlitwy duchowieństwa i odśpiewanie Sahe Regina.
Trumnę na stację w Łowiczu przewieziono w dniu 19 listopada o godz. 21.40, a następnie powozem konnym do Nieborowa. 20 listopada po porannych nabożeństwach żałobnych zwłoki księcia złożono w nieborowskim Mauzoleum Radziwiłłów, w krypcie kościoła ,,Matki Bożej Bolesnej ''w Nieborowie.
( fot: Przybycie do pałacu carskiej pary oraz księcia Ernesta Ludwika z córką Elżbietą -Skierniewice 1903 r. Po lewej ośmioletnia Księżniczka Elżbieta Heska w towarzystwie carycy, Aleksandry Fiodorówny. Książę Ernest Ludwik (ojciec Elżbiety) rozmawia z carem Mikołajem II)
Z pobytu Ich Cesarskich Mości w Skierniewicach- listopad 1903 rok.
W niedzielę, d. 2 (15) listopada, podczas przejazdu o godz. 1-ej po południu przez Skierniewice do rewiru myśliwskiego „Remiza Skierniewicka", Ich Cesarskie Mości Najjaśniejszy Pan i Najjaśniejsza Pani raczyli zwiedzić kościół miejski św. Krzyża."Wśród bicia dzwonów, Ich Cesarskie Mości, wszedłszy do kościoła, zostali powitani przez proboszcza parafii ks. Skrzynkowskiego Krzyżem i wodą święconą, po czym proboszcz wygłosił od ołtarza następującą mowę:
„Wasza Cesarska Mości, Najmiłościwszy nasz Monarcho!
„Jest to Najwyższą łaską Waszej Cesarskiej Mości, że, bawiąc w Skierniewicach, raczysz za każdym razem odwiedzać także nasz kościół skierniewicki, i spadł na mnie z tego powodu wielki honor i szczęście Waszą Cesarską Mość po raz czwarty i Jej Cesarską Mość Najjaśniejszą Panią po raz drugi witać w kościele miejscowym.
„Korzystając z Wysokich odwiedzin Waszej Cesarskiej Mości, uważam za swój obowiązek wyrazić i zapewnić zarówno o moich, jako też mieszkańców miasta i parafii skierniewickiej uczuciach wiernopoddańczych dla Waszej Cesarskiej Mości, błagam przy tym Boga Wszechmocnego, w którego rękach spoczywają losy Panujących i narodów, aby Bóg Wszechmocny dopomagał do pomyślności i błogosławił całemu panowaniu Waszej Cesarskiej Mości dla sławy Cesarskiego Domu Panującego i na szczęście nas wszystkich, wiernych poddanych Waszej Cesarskiej Mości".
Po przemówieniu odprawione zostały modły o zdrowie Ich Cesarskich Mości i całego Domu Cesarskiego, przy czym chór kościelny wykonał Hymn Narodowy. Po ukończeniu nabożeństwa Ich Cesarskie Mości, podziękowawszy proboszczowi, miłościwie pożegnali się z nim.
Obok drogi Najwyższego przejazdu stali ułani Jego Cesarskiej Mości i żołnierze trzech rot Petersburskiego pułku lejb gwardii i stojących w mieście pułków piechoty Tobolskiego i Ostrołęckiego, zebrani tak jak w dniach poprzednich, dla zobaczenia swego Monarszego Wodza, mieszkańcy miasta i straż ogniowa ochotnicza.
Wśród entuzjastycznych okrzyków uszczęśliwionych Najwyższym przejazdem przez miasto obywateli miejscowych i wojska, Ich Cesarskie Mości z Wielkim Księciem Hesskim i w towarzystwie Wielkiego Księcia Mikołaja Mikołajewicza i Świty, wyszedłszy z kościoła ,udali się dalej na miejsce polowania.(„Warsz. Dniew.").
Orszak na ul. Senatorskiej przed Kościołem św. Jakuba Apostoła w Skierniewicach
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz