ul. Senatorska |
/.../Mało jeszcze u nas rozwinięte zamiłowanie do wycieczek świątecznych ,jest w części przyczyną tego że Skierniewice nie zajęły dotychczas należytego im stanowiska .Jest to miejscowość - w całym tego słowa znaczeniu - piękna ,i z okolic Warszawy może najbardziej nadająca się do wycieczek .Łatwość komunikacji -na miejscu zaś ,piękny park ,woda ,zwierzyniec - oto przynęty dla ociężałych mieszczuchów ,mimo tego jednak w niewielkiej nęconych liczbie .Skierniewice na letnie schronisko ,może mniej się nadają od innych miejscowości ,co prawda mimo niskiego ,a więc wilgotnego położenia ,przedstawiają one tyle dogodności ,że faktycznie przewyższają one ujemne strony ,i to skłania do osiedlania się tu warszawiaków ,na czas letnich skwarów. Lat kilka temu - gdy Otwock nie był w takiej jak dziś modzie ,gdy Mrozy mniejszą cieszyły się u niewiast sympatią ,a Ostrów niemiał poparcia prasy - Skierniewice w lecie zaludniały się - wrzały tym ruchem jakim ongiś za prymasów żyć tylko mogły .Bo należały one do klucza Łowickiego wspólnie tworzącego wspaniałą majętność arcybiskupów gnieźnieńskich ,a rezydencję stanowił do dziś istniejący pałac, który w raz z parkiem upiększali ,to : Ostrowski ,Łubieński, Szembek lub wreszcie Ignacy Krasicki i ten ostatni - na schyłku życia swego - redagował tu pisemko ,,Co tydzień '' .
Po prymasach ,następował powolny upadek dobrobytu Skierniewickiego ,wskrzeszali go chwilowo marszałek Davoust, a wreszcie feldmarszałek Barjatyński - pomimo tego jednak nie wróciły one już nigdy do pierwotnej zamożności. I nie dziw ,z przeniesieniem stolicy ,do Warszawy - senator - prymas częściej znajdować się musiał przy boku pana ,a więc osiedlał się w pobliżu ,w pięknej rezydencji Skierniewickiej - a tu ,,w bród i grzyba i dzikiego zwierza za którym ochotnie uganiali się panowie i magnaty dla spraw krajowych gromadzący się w komnatach pałacu prymasowskiego''.
Do dziś jeszcze lasu tu nie brak - z jednej strony ciągnie się on szerokim pasem ku Łyszkowicom ,a z drugiej ,sięga przez wydmy i piachy Płyćwi aż pod Rogów. Blisko 15,000 morgów starodrzewie ,sosny i świerki ,modrzewie, i ,,siwe'' dęby ,ponętnymi czynią te strony dla płuc przesyconych kurzem miejskim ,lecz że u nas wszystko jakoś opacznie się dzieje więc i tu wille dla letników budują pod miastem - z dala od lasu ,zwierzyńca ,bażantarni ,których wilgotny chociaż piękny park nie zastąpi.
Skierniewice właściwie Skwierniewice ,vel Sguirznyewicze leżą nad rzeczką zwaną także Jeżówką i w roku 1889 liczyły 5279 mieszkańców ,z których większą połowę stanowiły ...kobiety.
Dzisiejszy dobrobyt Skierniewic większy w porównaniu do innych miast powiatowych opiera się głównie na tym że tu jest siedlisko zarządu księstwa Łowickiego ,a więc częste zjazdy i urzędnicy mieszkający z rodzinami w połączeniu z urzędnikami kolei , powiatu i innych władz - zapewniają miastu pewne ożywienie .A dosyć liczny jest ten zarząd dóbr księstwa ,na czele którego stoi Margrabia Wielkopolski .
W 1463 r. powstało do dziś schludne miasteczko ,które szkołę ,szpital i kościół zawdzięcza arcybiskupom .,,Kościół parafialny p,w. św. Jakuba powstał zapewne jeszcze w XIV w. Stał on przed dworem arcybiskupim'' .Dzisiejszy kościół wznosi się z dala od tego ,na miejscu świątyni wzniesionej w r. 1480 przez Jakuba z Sienna. Fundatorem pięknej tej budowli w stylu francuskiego klasycyzmu jest arcybiskup Ostrowski roku 1781.Wnętrze ,ładnie ozdobione zwraca uwagę malowidłem przedstawiającym Matkę Boską roztaczającą płaszcz opiekuńczy ,w ołtarzach znajdują się trzy obrazy dobrego pędzla ,których także zwiedzający niepomnie ,tak i pomnika grobowego arcybiskupa - fundatora.
Ładna to miejscowość i warta zwiedzenia ,nie tak ją może bogato uposażyła w urodę natura ,ale za to sztuka wiele tu dokazała .Już nazwa Skierniewic zanotowaną została na kartach historii ,w 1884 roku zjazdem trzech cesarzów :Rosji, Austrii i Niemiec - upamiętniły się w dziejach /.../
"Nasze zdrojowiska i uzdrowiska", tygodnik ''Wędrowiec'' nr.35 z 17 sierpnia 1891r.
Lata 30 ub.wieku